Recenzja książki: Mogłam sobie pozwolić. Historia Anny Milewskiej


Autor: Anna Binkowska
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Liczba stron: 272
ISBN: 978-83-8164-044-2
Data premiery: 24.04.2019




Mam nadzieję, że już sam intrygujący tytuł omawianej dzisiaj książki skłoni Was do sięgnięcia po tę właśnie pozycję. A na co mogła sobie pozwolić Anna Milewska – o tym dowiemy się w książce Anny Binkowskiej, poznając szczegóły życia prywatnego oraz zawodowego aktorki.

Pięknie wydana, z twardą oprawą i ślicznymi kwiatami na okładce – książka wprowadza nas w nastrój błogości, opowieści miłosnych, himalajskich oraz rodzinnych Anny Milewskiej i jej najbliższych.

Pierwsze strony wprowadzają nas w dzieciństwo aktorki, czasy wojny i okupacji, relacje rodzinne, a następnie w życie krakowskich studentów i zamiłowanie do historii sztuki. Poznamy życie teatralne Anny, jego kształtowanie się w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, Teatr Studio, zagraniczne podróże i występy. Australia, Tajwan, Singapur, Japonia, Izrael to tylko niektóre z krajów, które spotkamy na kolejnych stronach lektury.
Fakty przeplatane są opowieściami miłosnymi i zwierzeniami głównej bohaterki. Przez całą książkę przeplata się wątek związku z mężem Andrzejem Zawadą, lecz poznamy tu także innych adoratorów aktorki oraz miłosne rozterki jej męża.

Opanowana, wyrozumiała i wyjątkowa, do tego utalentowana, piękna i znająca swoją wartość - to jedne z cech Anny Milewskiej, które opisano w książce, a które budowały i budują życie aktorki. Poznajemy ją także jako troskliwą i wspierającą żonę. Nie zabraknie tu także stron poświęconych polskiemu himalaizmowi oraz opisów życia obozowego w czasie wspinaczek.

Uzupełnieniem książki są wkładki ze zdjęciami przedstawiającymi dzieciństwo aktorki, jej najbliższych przyjaciół i ukochanego męża.

Czeka tu na nas także lekcja stylu Anny Milewskiej, poznamy jej otwartość i życzliwość wobec innych, a ciepło i spokojny głos aktorki przeprowadzą nas przez kolejne etapy jej życia.

Roman Polański, Franciszek Pieczka, Wanda Rutkiewicz, Jerzy Kukuczka - to jedne z nazwisk, których nie mogło zabraknąć w życiorysie aktorki.

Mam nadzieję, że każdy znajdzie powód, aby sięgnąć po tę właśnie lekturę, poznać pasje i zainteresowania aktorki, zapoznać się z jej wierszami i poetyckim światem. A może po to, aby Julia ze Złotopolskich stała się naszą bliską znajomą nie tylko na szklanym ekranie, lecz także jako Anna Milewska.
 


 



Komentarze