Od pierwszych stron nie mogłam oderwać się od lektury, poznając coraz to nowe wątki ukazywane przez autorkę. Zapraszam więc do najnowszego thrillera Sandry Brown: „Furia”. Sam tytuł przyprawia czytelnika o dreszcze, a wydarzenia i szybka akcja książki trzymają w napięciu i nie pozwalają oderwać się od książki.

„Furia” to pięknie wydany thriller trzymający w napięciu do ostatniej chwili. Zawiera w sobie to wszystko, co dobry kryminał powinien posiadać: szybką akcję, coraz to nowe, skomplikowane wątki oraz sytuacje trudne do przewidzenia. Wątki polityczne przeplatane są relacjami rodzinnymi, nutą erotyzmu, przemocy i nadużywanej władzy. Wraz z książką otrzymałam dowód nr 2: łuski pocisków, o których mowa w książce, co było dla mnie bardzo miłą niespodzianką. Dodatkowym atutem jest interesująca okładką książki, z wypukłościami i matowym tłem, co sprawia, że „Furię” miło trzyma się w dłoni.

Jak postąpić, gdy życie wywraca się do góry nogami? Czy o śmierci zamordowanego dziecka można zapomnieć? Jaką postawę zająć w obliczu tragicznego wybuchu w hotelu? Czy zdrada przyjaciela, członka rodziny lub bliskich osób może dać o sobie zapomnieć?

Teraźniejszość przeplata się przeszłością, a na kolejnych stronach na światło dzienne wychodzą coraz to nowe zagadki. Tajemnica goni tajemnicę, a nierozwiązane sprawy z przeszłości nabierają coraz to nowego znaczenia.

Czy zdołamy rozwikłać kto stoi za wybuchem w hotelu w Dallas i za napaścią na Majora i Kerrę Bailey? Kim jest Thomas Wilcox i co łączy go z pozostałymi bohaterami książki? Do czego można posunąć się realizując plany biznesowe i wspinając się po szczeblach kariery? Jak daleko sięga sieć oszustw i manipulacji politycznych na szczeblach władzy?

Czytając książkę próbowałam znajdować odpowiedzi na kolejne zagadki, lecz autorka książki przygotowała dla nas tyle niespodzianek i wątków, że nawet najwytrwalsi czytelnicy kryminałów poddadzą się nurtowi wydarzeń przedstawionych na kolejnych stronach, poznając meandry ludzkiej psychiki, chciwości, strachu i czując płynącą w nas adrenalinę.

Polecam : )

teczasmakow

Szukaj na tym blogu

Recenzja książki: Furia

Komentarze

Prześlij komentarz