Rolada szpinakowo-ziemniaczano-twarogowa


 
Nadeszła jesień, więc podniesienie temperatury w domu przez włączenie piekarnika do zapiekania szpinaku może poprawić nam humor. Sama rolada natomiast swoim widokiem ucieszy nasze oczy, a brzuchy po zjedzeniu rolady będą nasycone i szczęśliwe.


Składniki:
 
Masa szpinakowa:

  • 1 opakowanie mrożonego szpinaku 450 g
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 mała cebula
  • 2 łyżki mąki pszennej
  • 3 jajka
  • sól, oregano, pieprz ziołowy, majeranek, kurkuma
  • olej kokosowy do posmarowania blachy

Masa twarogowa:
  • 1 duży ziemniak lub 2 małe
  • 400 g sera białego półtłustego
  • 2-3 łyżki jogurtu naturalnego
  • sól, pieprz czarny grubo mielony, pieprz ziołowy, kurkuma

Zacznijmy od przygotowania szpinaku. Obieramy cebulę i czosnek, myjemy i kroimy w kostkę. 
 
Na patelni wykładamy zamrożony szpinak, dodajemy cebulę i czosnek i podgrzewamy aż szpinak odparuje wodę. 
 
Następnie masę solimy, dodajemy przyprawy i studzimy.

W międzyczasie gotujemy ziemniaki w osolonej wodzie.

Do ostygniętej masy dodajemy rozbite jajka i mąkę. 
 
Całość mieszamy i rozsmarowujemy warstwę grubości ok. 0,5 cm na posmarowanej olejem kokosowym blaszce do pieczenia.

Wstawiamy do piekarnika i pieczemy w temperaturze 170 stopni C przez ok. 20 minut – do momentu, aż szpinak zacznie lekko brązowieć, ale nie możemy go spalić. Masa ma być giętka. Wyciągamy z piekarnika i studzimy. Szpinakowy placek podważamy drewnianą szpatułką i odrywamy od blachy.

Możemy przygotować masę twarogową.

Ziemniaki wraz z serem przepuszczamy przez praskę do ziemniaków.
Dodajemy przyprawy i solimy.

Masę mieszamy i dodajemy jogurt naturalny, aby masa była łatwa do rozsmarowania, ale nie za luźna.
Masę rozsmarowujemy na wystudzonej warstwie szpinaku.

Placek zwijamy i formujemy zawijaną roladę.

Kładziemy na długim talerzu i wkładamy do lodówki na minimum godzinę. 
 
Nie podgrzewać przed podaniem, tylko jeść podane w temperaturze pokojowej.

Smacznego !
 




Komentarze

  1. Czuję, że by mi zasmakowała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajny pomysł! Bardzo lubię szpinak, ale znudził mi się już makaron z sosem. Wypróbuję na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziekuje Elu : ) Szpinak w tej wersji na pewno zagosci w Twoim domu na dluzej, mozna serwowac na przyjecie lub obiad. Smakuje malym i duzym.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz :)