Recenzja książki: „Życie bez bólu kręgosłupa. Bolesław Paluch - legenda polskiej medycyny manualnej”
Moi drodzy :)
Od dziś zapraszam do
odwiedzania kolejnej części bloga – Recenzje książek :)
Będę przedstawiać Wam
książki o tematyce zdrowotnej, warte przeczytania, intrygujące, ciekawe i
rozwijające nasze spojrzenie na świat. Zachęcam do lektury oraz czekam na Wasze
komentarze.
Dzisiaj zamieszczam
pierwszy wpis w tej kategorii, mam nadzieję, że się Wam spodoba i zachęci Was do
sięgnięcia po książkę „Życie bez bólu kręgosłupa. Bolesław Paluch - legenda
polskiej medycyny manualnej”.
Recenzja książki: „Życie
bez bólu kręgosłupa. Bolesław Paluch - legenda polskiej medycyny manualnej”.
Tytuł: „Życie bez bólu
kręgosłupa. Bolesław Paluch - legenda polskiej medycyny manualnej”
Autor: Dorota
Mirska-Królikowska
Wydawnictwo: Edipresse
Książki
Liczba stron: 264
„Ponoć Bóg wybacza zawsze, człowiek czasami, a natura nigdy!”
To jedna z pozostających
w pamięci myśli zawartych w książce „Życie bez bólu kręgosłupa. Bolesław Paluch
- legenda polskiej medycyny manualnej”.
Czy człowiek w drodze
ewolucji został przystosowany do spędzania czasu w pozycji siedzącej, czy tez
może do chodzenia, biegania lub leżenia? Czy nasza ewolucja została zakończona,
czy trwa nadal, a my postępujemy często wbrew prawom natury?
Autorka, poprzez
przedstawienie zgromadzonych przez siebie materiałów, uświadamia nam, że to
właśnie człowiek krzywdzi sam siebie, często nie zdając sobie sprawy z tego,
jak długi może być czas i proces zmian w organizmie, zanim wystąpią widoczne
objawy choroby. Choroba to w końcu efekt długoletnich zaniedbań i szkód, które
sami sobie wyrządziliśmy.
„Pacjenci często mówią:
ja tylko coś podniosłem albo źle się odwróciłem czy źle stanąłem i wówczas coś
mi się stało. Nie, nie wówczas. Gdyby kręgosłup był zdrowy, nie doszłoby do
urazu. On jest efektem długotrwałego procesu, kroplą, która przelała kielich.”
Jakie znaczenie ma ból w
naszym życiu? Czy powszechnie aprobowane łagodzenie jego objawów wychodzi nam
na zdrowie? Czy nie lepiej potraktować go jak czerwonej lampki ostrzegawczej w
samochodzie?
Książka napisana w formie
reportażu, wielowątkowa, w której bieżące i przeszłe wydarzenia przenikają się
wzajemnie, uzupełniają i budują bogaty nastrój opowieści i wspomnień, jest bez
wątpienia przekazem miłości, pasji, troski i nieugiętości wobec przeciwności
losu w dbaniu o dobro pacjenta.
To ciekawe źródło wiedzy
zarówno o zdrowiu kręgosłupa, jak i opowieść o życiu i najważniejszych
wydarzeniach legendarnej rodziny Paluchów, głównie Bolesława, legendy polskiej
medycyny manualnej.
Służba dla dobra pacjenta,
wytrwałość, pracowitość i silny charakter to jedne z wartości, które powinny
cechować dobrego lekarza, a takim bez wątpienia jest Bolesław Paluch. Udało mu
się pokonać barierę zrozumienia na linii pacjent-lekarz.
Surowy, wymagający, lecz
z drugiej strony działający dla dobra człowieka cierpiącego, zaangażowany i
bezpośredni. Wzbudzający zaufanie pacjentów i umiejący sprawić, że bezwzględnie
stosują się do jego zaleceń, co jest rzadko spotykane w dzisiejszym
skomercjalizowanym systemie służby zdrowia. Efekty leczenia wynikające ze
współpracy potrafią być zdumiewające, jednak tylko najlepsi lekarze mogą się
nimi pochwalić.
Dzięki wszystkim
przedstawionym wątkom zyskujemy także szersze spojrzenie na współczesną służbę
zdrowia, jej niespełnione założenia i pogoń ludzi w poszukiwaniu lekarzy z
powołania.
Książkę polecam
wszystkim, bez względu na to, czy dokucza im ból kręgosłupa, czy tez jeszcze
nie doświadczyli tego przykrego uczucia, sama natomiast poszukam gabinetu
terapii manualnej Paluchów w mojej okolicy :)
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)