Recenzja książki: Intuicyjne odżywianie. Jak przestać martwić się jedzeniem i schudnąć


Autor: Swietłana Bronnikowa


Wydawnictwo: Hartigrama


Rok wydania: 2017


Liczba stron: 432


„Twoje ciało to zadziwiający dar, posłuszny i wierny sługa, najpewniejszy i niezawodny partner we wszystkich twoich przedsięwzięciach.”  

My jednak zamiast żyć z nim w zgodzie traktujemy je często jak podwykonawcę rozkazów, masę, którą trzeba bezustannie kształtować. Ilu znamy ludzi zadowolonych ze swojej sylwetki? Czym są kanony piękna i jaką rolę odgrywa ruch w naszym życiu? Razem ze Swietłaną Bronnikową wyruszamy w pasjonujący świat naszego wewnętrznego JA i odkrywamy zasady prawidłowych relacji człowieka ze swoim ciałem.


Podczas gdy poradnie dietetyczne i siłownie pękają w szwach, a w mediach aż kipi od cudownych środków odchudzających, w ręce wpadła mi książka, która zupełnie zmienia spojrzenie czytelnika na ogólnie panujące zagadnienia żywieniowe.


Dlaczego większość diet nie działa lub działa chwilowo? Czy wielogodzinne treningi na siłowni są sprzymierzeńcem w walce z otyłością? Czy słyszeliśmy kiedyś o tak zwanym set piont? A przede wszystkim: czy z nadwagą trzeba rzeczywiście walczyć? Najnowsze dane naukowe przedstawione na łamach książki zaskakują, szokują, aby w końcu przekonać nas, że ciało to cudowny twór, który sam wie, co dla niego najlepsze – jeśli tylko pozwolimy mu działać.


Autorka uczy nas jak budować pozytywne relacje za swoim ciałem, odczuwać jego potrzeby i odpowiednio na nie reagować. Książka pełna jest sympatii do czytelnika, zrozumienia, poczucia humoru, a każda kolejna strona skłania do działania, aktywności i napawa ogromną energią i optymizmem. Myślę, że niejeden z nas najpierw uśmiechnie się czytając poniższe zdanie, by w końcu je przemyśleć i zrozumieć:


„Zanim gruby schudnie, chudy zdechnie.”


Czy wiemy, że ludzie „przy kości” zwykli uchodzić za zdrowych i silnych, a chudsze jednostki za chore i słabe? Dlaczego w obecnych czasach te prawdy życiowe uległy odwróceniu? Do czego prowadzi poczucie wstydu, niedocenianie swojej wartości i zaburzenia relacji człowiek-pożywienie?


„Niedoczytana książka i nieukończona praca będą wciąż wychodzić na powierzchnię pamięci, lecz wystarczy doczytać i dokończyć pacę, a napięcie psychiczne osłabnie, a ty spokojnie zapomnisz o zdarzeniu.”


Zaryzykujmy zmianę poglądów na jedzenie, nie bójmy się pokarmu, lecz delektujmy się jego smakiem i aromatem. Bądźmy panami swojego życia, nie bójmy się korzystać z pomocy grup wsparcia i nie dajmy się wciągnąć w wir poczucia wstydu i winy. Razem z autorką cieszmy się jedzeniem, podążajmy drogą intuicji i instynktu : )


„W rzeczywistości możesz jeść wszystko, zawsze i wszędzie. Przecież jedzenie to tylko jedna z wielu przyjemności na świecie.”





- -

Komentarze

  1. Super recenzja myśle ze książka warta jest przeczytania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje :) Ksiazka jest rewelacyjna, polecam !

      Usuń
  2. Bo wszystko trzeba robić z głową :) Co za dużo, to niezdrowo, ale co za restrykcyjnie, to zdrowie psychicznie zaczyna cierpieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesc to co sie chce, ale najpierw nauczyc organizm zycia w zgodzie ze soba.

      Usuń
  3. Intuicyjne jedzenie może się wydawać bardzo proste i oczywiste, ale w dzisiejszym świecie, wbrew pozorom dla większości wciąż pozostaje abstrakcją.

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda, dlatego ksiazka uczy jak nastawiac organizm na intuicyjne zywienie.

    OdpowiedzUsuń
  5. zaciekawiłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa recenzja. Nie wiem czy to podejście (jedz co chcesz) się sprawdzi u każdego (zwłaszcza otyłego), ale może coś w tym jest. Chyba trzeba przeczytać... "Zanim gruby schudnie, chudy zdechnie..." Dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja zwykle jem intuicyjnie ;) bardzo mądre stwierdzenia zawiera ta książka. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Gorzej jak ktoś intuicyjnie się obżera...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz :)